Zamek Królewski w Warszawie
Georg Philipp Telemann
Brockes-Passion TWV 5:1
Kierownictwo muzyczne| Adam Banaszak
Teresa Marut | sopran
Aleksandra Szmyd | sopran
Joanna Motulewicz | mezosopran
Karol Kozłowski | tenor
Łukasz Kózka | tenor
Mariusz Godlewski | baryton
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Kierownik Zespołu Wokalnego | Krzysztof Kusiel-Moroz
Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (MACV)
Dyrygent | Adam Banaszak
Czas trwania
180 min
Pasja to historia męki i śmierci Jezusa Chrystusa oraz jej opis zawarty w czterech Ewangeliach. To również jej sceniczne przedstawienie w postaci dramatycznego misterium albo utwór muzyczny, którego podstawę stanowi tekst jednego z ewangelistów. Wreszcie: „passio” znaczy cierpienie.
Muzycznie wszystko rozpoczęło się gdzieś w IV wieku, o czym świadczy opis nabożeństw Wielkiego Tygodnia w Jerozolimie, pozostawiony przez pielgrzyma Egeriusza. Pasja była początkowo czytana; dopiero w X wieku, jakby za sprawą uroczystego i podniosłego charakteru opowiadania, zaczęto ją śpiewać – początkowo na zwykłym chorałowym tonie lekcyjnym, następnie na odrębnym pasyjnym. Pasję wykonywał jeden śpiewak (diakon); podział ról na trzech kapłanów-lektorów i związane z nim rozróżnienia (Chrystus – głos niski, tempo wolne; Ewangelista – rejestr środkowy, tempo umiarkowane; wysokie i szybkie głosy pozostałych), nastąpił gdzieś około wieku XIII.
Dalszy rozwój gatunku wyznaczany jest ewolucją samej muzyki: w końcu XV stulecia w przestrzeń opowieści pasyjnej wkracza polifonia, a w protestanckich Niemczech język narodowy. W Matthäus-Passion Johannesa Walthera (1530) tłum ujęty został w 4-głosowym homorytmicznym układzie; w Johannes-Passion Antoniusa Scandellusa (ok. 1561) pojawia się 4-głosowy Chrystus, a wypowiedzi tłumu są 5-głosowe. W XVIII wieku pasja znajduje się pod wpływem oratorium oraz opery, głosom zaczynają towarzyszyć instrumenty (Matthäus-Passion Thomasa Selle, 1642), pojawiają się protestanckie chorały i hymny (Matthäus-Passion Martina Kölera, 1664), hamburski pastor Heinrich Brockes pisze dwa libretta pasyjne (1712, 1715). Wreszcie zjawia się Jan Sebastian Bach.
Brockes-Passion (TWV 5:1) Georga Philippa Telemanna powstało w 1716 roku. Otwiera ją narastający akord orkiestry, przecięty lekko dysonującym współbrzmieniem dętych, miarowo-marszowa rytmika; pierwsze dźwięki sinfonii mają wprowadzić w nastrój – spokojny i poważny. Ale już za chwilę niemal radośnie podrygująca melodia klarnetu burzy atmosferę, a muzyka pokazuje dwa oblicza: pasyjne i operowe. Pierwsze chce nam opowiedzieć historię męki, drugie pragnie pokazać własne piękno, zatrzymując i przerywając bieg. Dzieło Telemanna charakteryzuje bogata orkiestracja oraz symboliczno-ilustracyjne traktowanie poszczególnych instrumentów (flet jako uspokojenie, rożek połączony z destruktywną siłą grzechu, obój przynoszący pojednanie i odkupienie, wreszcie zwycięski dźwięk trąbki obwieszczający radosną wieść Wielkiej Nocy…). Ważnym punktem odniesienia stają się arie-komentarze alegorycznej Córy Syjonu. Chrystus jest pełen ludzkiego strachu (aria „Mein Vater! – Ojcze, spójrz jak cierpię…”) i miłości (duet z Matką), ugina się pod brzemieniem (opadająca fraza na słowie „asaphthani”), wreszcie wycisza (dramatyczna, jakby Bachowska fraza „Es ist vollbracht…”).