Simone Kermes – jedna z najwybitniejszych i najwszechstronniejszych śpiewaczek naszych czasów, zjawiskowy sopran, artystka swobodnie poruszająca się w muzyce wszystkich epok, której nazwisko na koncertowym afiszu staje się swoistym gwarantem sukcesu, wystąpi w Warszawie. Program jej koncertu to osobliwa podróż od muzyki wczesnego Baroku, przez Romantyzm, po współczesność schyłku XX wieku.

Laureatka niezliczonych konkursów, wielokrotnie uznawana najlepszą śpiewaczką roku przez branżowe magazyny, krytyków, ulubienica publiczności i melomanów, ma na koncie tak prestiżowe laury i tytuły, jak przyznawany przez Deutsche Schallplattenkritik prestiżowy tytuł Diapason d`Or, Midem Award – jedną z najważniejszych nagród muzycznych na świecie, jak również CHOC miesięcznika „Le Monde de la Musique”. Simone Kermes ma na koncie też wyróżnienie magazynu „Gramophone” (Nagranie Miesiąca) oraz prestiżowy tytuł wokalistki roku (2011) – główny laur Echo Klassik w kategorii najlepszej śpiewaczki. Ten sam laur zdobyła trzy lata później (2014) wraz z artystami, którzy pod dyrekcją Teodora Currentzisa dokonali rejestracji „Wesela Figara” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Nomen omen w tym samym rozdaniu tych prestiżowych nagród – tego właśnie roku, najlepszym śpiewakiem świata został uznany Piotr Beczała.

Simone Kermes (rocznik 1965) to dzisiaj czołowa odtwórczyni partii Konstancji, Królowej Nocy, Donny Anny, Fiordiligi, przez co regularnie gości na scenach Nowego Jorku, Lizbony Paryża, Kopenhagi, Moskwy, Pekinu czy operowych teatrów niemieckich i austriackich. Ostatnio gościła w Polsce w 2015 roku.

Ale oddajmy głos krytykom, jak choćby Olivii Gievetti , która interpretację płytową Kermes („Vivalid Viva” 2011) opisała tak:

Ona kieruje tym szaleństwem w porywające XVII-wieczne arie i XVIII-wieczne opery, pokazując interpretacje równie energetyczne, żywe i kinetycznie wręcz perwersyjne, jak jej rude włosy. W końcu nie można przeliterować „Vivaldi” bez „Viva!”.

Równie ciepło pisze o niej w „Opera Now” Robert Tickness:

Podziwiam ją za niezwykłą technikę i czystość brzmienia, całkowite zaangażowanie, nieugiętą odwagę i hojność interpretacyjną. Śpiewa z wielką, nienaganną koloraturową manierą, swoim oszałamiającym głosem.

Cóż, czy może być lepsza rekomendacja jej występu organizowanego przez Warszawską Operę Kameralną w Zamku Królewskim w Warszawie niż to, że w czasie koncertu nie zabraknie również dzieł Antonio Vivaldiego? A jeśli dodać, że „Die Welt” piórem Manuela Bruga uznał ją Szaloną Królową Muzyki Baroku, usadowioną na tronie zarezerwowanym dla primadonny, to czy należy oczekiwać czegoś więcej? Simone Kermes szlify zdobywała pod okiem samej Elisabeth Schwarzkopf – jednej z najsłynniejszych śpiewaczek XX wieku, a za życiową maksymę uznaje słowa: „zawsze idę własną drogą”. Czeka nas muzyczna uczta.