“Kwartet” Ronald Harwood

Home / “Kwartet” Ronald Harwood

Ronald Harwood

KWARTET

Premiera | 19 lutego 2021 r.

Basen Artystyczny WOK przy ul. Marii Konopnickiej 6

Angielskie napisy

OBSADA:

Jean Horton | Olga Bończyk
Cecily Robson | Alicja Węgorzewska
Reginald Paget | Ryszard Minkiewicz
Wilfred Bond | Maciej Miecznikowski

Akompaniament | Aleksander Teliga Jr.

REALIZATORZY:

Reżyseria | Grzegorz Chrapkiewicz
Scenografia | Wojciech Stefaniak
Kostiumy | Natasha Pavluchenko
Światło | Bogumił Palewicz
Wybór materiałów archiwalnych | Jerzy Snakowski

WOK-02778
WOK-03012
WOK-01868
WOK-03021
WOK-01536
WOK-03579
WOK-01356
WOK-02786
WOK-03156
WOK-02173
previous arrow
next arrow

 

Kwartet to absolutny przebój scen teatralnych, mistrzowsko napisany przez Ronalda Horowitza (tak bowiem brzmi prawdziwe nazwisko Ronalda Harwooda), dramatopisarza urodzonego w Kapsztadzie, a Londyńczyka z wyboru, absolwenta słynnej Royal Academy of Dramatic Arts oraz laureata Oskara (2003 r.) za Najlepszy scenariusz adaptowany do filmu Romana Polańskiego pt. Pianista.

Harwood, błyskotliwy obserwator rzeczywistości, zbierał materiał do sztuki,  pracując jako maszynista teatralny i garderobiany, co po latach zaowocowało powstaniem Kwartetu – wnikliwej analizy psychologicznej i społecznej, która stała się prawdziwym hitem scen na całym świecie.

Kwartet nawiązuje do słynnego fragmentu z opery Rigoletto Giuseppe Verdiego, ale to przede wszystkim studium czworga emerytowanych śpiewaków, prawdziwych weteranów sceny operowej – spektakl, w którym zderzone jest nieuchronne przemijanie z wciąż żywą w bohaterach żądzą przygód, wręcz zachłannością na życie i jego uroki. „To opowieść o przetrwaniu. O przetrwaniu z godnością” – mówi sam autor Kwartetu.

Za jego sprawą przeniesiemy się do Beecham House, luksusowego domu spokojnej starości dla muzyków. To tam co roku jego mieszkańcy w urodziny Giuseppe Verdiego przygotowują uroczysty koncert. Tym razem jest to wieczór szczególny, bowiem z powodów finansowych ośrodkowi grozi likwidacja, więc pensjonariusze postanawiają pomóc go uratować. Śpiewacy zapraszają do udziału w koncercie Jean – wielką operową diwę, ekscentryczną artystkę o niezwykle trudnym charakterze. Jakby tego było mało, była niegdyś żoną jednego z rezydentów, co powoduje dodatkowe komplikacje. Sceny zabawne płynnie przeplatają się z refleksją nad odchodzeniem w smugę cienia.

 

***

„Kwartet” Ronalda Harwooda to oczywiście dobra zabawa, trochę humoru i urok słodko-gorzkiej opowieści o przemijaniu, na którą nie mamy ochoty wyrażać zgody. Ale tekst ten w wykonaniu Warszawskiej Opery Kameralnej na scenie Basenu Artystycznego to coś znacznie więcej – to pokaz siły optymizmu i werwy artystów instytucji brawurowo kierowanej przez Alicję Węgorzewską-Whiskerd.

„Kwartet” wystawiany był już na wiele sposobów. Ale nigdy nie widziałam takiego wigoru i energii, która podpalała scenę. Widać jak na dłoni, że i bohaterowie, i odgrywający ich artyści tęsknili po prostu dokładnie za tym samym. Za powrotem na scenę. A artyści Alicji Węgorzewskiej udowodnili, że ograniczenia mamy tylko w głowach. Obserwowanie tego upustu nieokiełznanej miłości do sztuki to wzruszenie, którego nie da choćby najlepiej napisany tekst i najsprawniej wyreżyserowane przedstawienie.

Sylwia Krasnodębska Gazeta Polska Codziennie

Skip to content