Zamek Królewski w Warszawie
Gioacchino Rossini
Uwertury
Orkiestra Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej
Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (MACV)
Dyrygent i prowadzenie koncertu | Adam Banaszak
Program koncertu
Bianka i Falliero/Bianca e Falliero
Signor Bruschino /Il Signor Bruschino
Szczęśliwe oszukanie/L’inganno felice
Sinfonia in D „di Bologna”
Kopciuszek/La Cenerentola
Torvaldo i Dorliska/Torvaldo e Dorliska
Edward i Krystyna/Eduardo e Cristina
Tankred /Tancredi
Cyrulik sewilski/Il Barbiere di Siviglia
Czas trwania
75 min
Gioacchino Rossini (1792-1868) to jeden z najważniejszych i najciekawszych XIX-wiecznych kompozytorów operowych stylu bel canto. Jest autorem trzydziestu dziewięciu oper, utworów religijnych (Stabat Mater, Petite Messe Solennelle), kantat i pieśni, powstałego w ostatnich latach życia zbioru Grzechy starości (13 tomów z krótkimi utworami wokalno-instrumentalnymi).
Urodził się w Pesaro. Jego ojciec był trębaczem i waltornistą, matka – śpiewaczką. Edukację muzyczną rozpoczął bardzo wcześnie, a w wieku sześciu lat grał już na trójkącie w kapeli swojego ojca. W 1806 roku rozpoczął naukę w Liceo Musicale w Bolonii, w 1810 otrzymał pierwsze zamówienie operowe, w 1813 powstały dwa ważne operowe tytuły: Tankred i Włoszka w Algierze. Kolejne sukcesy związane są z kontraktem (1815) z Teatro San Carlo w Neapolu. Tam, obok licznych opera seria, powstają mistrzowskie utwory z gatunku opera buffa (Cyrulik sewilski, Kopciuszek albo Triumfująca dobroć, Sroka złodziejka).
W 1822 roku Rossini ożenił się z włoską sopranistką Isabellą Colbran (primadonną neapolitańskiej sceny). Po ostatnim tytule pisanym dla włoskiej sceny – „emiramidzie (1823) – przeniósł się do Paryża i objął kierownictwo Théâtre-Italien. Powstają kolejne tytuły: Podróż do Reims, Mojżesz i Faraon, Hrabia Ory. Po wygaśnięciu kontraktu Rossini został pierwszym kompozytorem króla oraz głównym inspektorem do spraw śpiewu we Francji.
3 sierpnia 1829 roku premierę w paryskiej Académie Royale de Musique ma jedna z najważniejszych oper w karierze Rossiniego – Wilhelm Tell – o której inny wielki kompozytor tamtych czasów, Gaetano Donizetti, pisał tak: „Pierwszy i trzeci akt opery z pewnością napisał Rossini, ale drugi musi być dziełem Boga!”.
Nikt wtedy nie mógł przewidzieć, że była to… ostatnia opera Rossiniego. Miał 37 lat. Milczenie tłumaczył tak: „Wszyscy pracują dla trzech rzeczy: sławy, złota i przyjemności. Sławę już mam, złota mi nie trzeba, a przyjemności już dawno mnie znudziły…”. Jeszcze w 1837 roku kompozytor rozstał się z Isabellą Colbran i poślubił Olympe Pélissier – paryską modelkę i kurtyzanę (Balzak określił ją jako „najpiękniejszą kurtyzanę w Paryżu”). Po 1850 systematycznie pogarszał się jego stan zdrowia. Od roku 1832 do śmierci w roku 1868 pisał już bardzo niewiele.
W programie warszawskiego koncertu znajdują się uwertury do najbardziej charakterystycznych, jeśli nie najważniejszych oper Rossiniego. Amerykański muzykolog Philip Gossett nazywa Włocha „wybitnym twórcą uwertur” i wskazuje na ich stały i powtarzalny schemat: sonatową formułę bez przetworzenia poprzedzoną wolnym wstępem, charakteryzującą się „czystymi melodiami, bujną rytmiką, prostą harmonią i kulminacyjnym crescendo”. Drugi temat Rossini zwykł powierzać instrumentom dętym drewnianym, co pozwala jeszcze lepiej je zapamiętać.
Zaczniemy od opery Bianka i Falliero (1819), o której Giovanni Paci – wówczas znany, dziś zapomniany kompozytor – pisał w swoich pamiętnikach: „Muszę wyznać, że jeden kwartet z Bianki i Falliera wart jest więcej niż cała moja pospiesznie napisana opera”. Piotr Kamiński wskazuje, że „W uwerturze oryginalne jest tylko początkowe Allegro vivace, reszta to składanka znanych tematów («Ricciardo», «La donna del lago», «Ermione»)”.
Dalej: uwertury do Signora Bruschino (1813) i Szczęśliwego oszukania (L’inganno felice, 1812) – po których zabrzmi „Sinfonia in D di Bologna”. Uwertura do opery Signor Bruschino pozostaje najbardziej znanym fragmentem tej opery. Muzyka zawiera temat z młodzieńczej symfonii Rossiniego Al Conventello (z 1806 lub 1807 roku). Do historii przeszedł skandal, który wybuchł podczas premiery: kompozytor kazał drugim skrzypkom uderzać smyczkiem w blaszane wieczka świeczników stojących na ich pulpitach, a ten rytmiczny efekt dźwiękowy można usłyszeć czterokrotnie podczas całej uwertury.
Jeszcze uwertura do słynnego Kopciuszka (1817), przepisana przez Rossiniego z wcześniejszej opery La Gazzetta, „tutaj jednak dopiero zyskała nieśmiertelność” (Piotr Kamiński). W dalszym przebiegu opery warto zauważyć, że dla zaakcentowania nowych związków w finale I aktu Kopciuszka pojawia się motyw crescenda z uwertury.
Dalej jeszcze: Torvaldo i Dorliska (1815) oraz „Edward i Krystyna” (1819). Zwłaszcza ta pierwsza przeszła do historii: włoski muzykolog Gino Roncaglia nazwał ją bowiem „jedną z najbrzydszych, jeśli nie najbrzydszą” w całej twórczości Rossiniego. Ciekawe jednak, że jej drugi temat wykorzystany został w uwerturze do… Kopciuszka (nas intrygować może jeszcze fakt, że rzecz dzieje się w okolicach Krakowa). A jeśli nuży nas stereotypowość i bezbarwność instrumentacji, to pamiętajmy, że orkiestra rzymskiego Teatro Valle (gdzie odbyła się premiera) była nieliczna, a jej poziom niezbyt wysoki, o czym świadczy choćby fakt, że fryzjer, u którego golił się Rossini, był w niej pierwszym klarnecistą.
Wreszcie dwie uwertury do najsłynniejszych tytułów Rossiniego: Tankred (1813) oraz Cyrulik sewilski (1816). Mistrzowskie, dające pełny obraz kompozytorskiego kunsztu Rossiniego, który potrafił kilkoma zgrabnymi nutami i pełnym wdzięku rytmem stworzyć niezapomniane frazy. Cyrulika sewilskiego zresztą uznaje się za jedno z najwybitniejszych dzieł w historii muzyki operowej w ogóle. Według niektórych świadectw, napisanie Cyrulika miało zająć Rossiniemu 8 dni; on sam twierdził, że było to 12-13 dni – najprawdopodobniej trwało to jednak około 25 dni. Prapremiera (20 lutego 1816, Teatro Argentina w Rzymie) okazała się największą klęską w dziejach opery: na scenę wbiegł kot, na kompozytora wylano kubeł zielonej farby, a hrabiemu Almavivie rozstrojono gitarę. Była to zmowa osób, które zazdrościły mu sławy. Kolejne przedstawienie (na którym sam kompozytor się nie pojawił, symulując chorobę) spotkało się już z entuzjastycznym przyjęciem. Il barbiere di Sevilla to najczęściej wykonywana opera Rossiniego.
Smakujmy więc świat muzyki Gioacchina Rossiniego – radosnej i lekkiej, pełnej humoru i uroku, błyskotliwej i wdzięcznej. Jak on sam. Biografowie piszą o nim jako o człowieku obdarzonym błyskotliwym, choć nieco cynicznym poczuciem humoru; zwracają też uwagę na jego przekonanie o zmarnowaniu własnego talentu. On sam w dedykacji do Małej Mszy Uroczystej pisał: „Drogi Boże, oto jest, ukończona, moja mała Msza. Czy to, co stworzyłem, to na pewno święta muzyka (musique sacrée), czy może raczej muzyka potępiona (sacrée musique)? Dobrze wiesz, że urodziłem się dla opery buffa! Trochę umiejętności, trochę serca, to wszystko. Bądź więc błogosławiony i przyjmij mnie do Raju”. Dzięki wspaniałości jego muzyki (i mistrzowskiej interpretacji MACV!) my także możemy poczuć się bliżej raju – muzycznego raju.